sobota, 7 marca 2020

Zwiedzamy stolicę Walii. Co zobaczyć w Cardiff i okolicach?

Po raz pierwszy zapragnęłam zwiedzić Walię po obejrzeniu filmu "Zanim się pojawiłeś", który może nie wywarł na mnie wielkiego wrażenia, ale mimo to zapadł w mej pamięci z powodu pięknej scenerii. Film kręcono głównie w urokliwym hrabstwie Pembrokeshire, którego wizytówką jest imponujący zamek o tej samej nazwie. Budowla szybko znalazła się na mojej liście miejsc, które koniecznie muszę zobaczyć podczas pobytu w Wielkiej Brytanii. Kiedy pół roku później koleżanka zaproponowała: "Może wybrałybyśmy się do Walii?" bez zastanowienia odpowiedziałam: "Pewnie, jedziemy!" i zaczęłyśmy od zarezerwowania noclegu w Cardiff. Podczas obmyślania planu wycieczki szybko przypomniałam sobie o wymarzonym zamku, niestety dowiedziałam się, że jest on oddalony od Cardiff o około 150 km, podobnie jak wiele innych atrakcji, które szczególnie wpadły mi w oko. Czułam się troszkę rozczarowana, ale mimo wszystko postanowiłam wybrać się do stolicy Walii w poszukiwaniu równie pięknych miejsc. Czy udało mi się je odnaleźć?

Co zobaczyć w samym Cardiff?

Miasto jest znane przede wszystkim ze swego zamku, który znajduje się na wzgórzu w samym centrum. Z zewnątrz nie wygląda w moim odczuciu tak imponująco jak mój upragniony Pembrokeshire, ale jego wnętrze skrywa za to wiele niespodzianek. Nie mniej jednak cena biletu jest dość wygórowana (13,5 funta) w porównaniu do okolicznych zamków, które zwiedziłyśmy później.
Na temat zamków w Cardiff i okolicach powstał osobny wpis. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na ich temat, zapraszam do lektury:

Prosto z zamku udałyśmy się do Cardiff Bay- dawnej portowej dzielnicy miasta. Podróż autobusem zajęła nam około 30 minut. "Po raz pierwszy od niemalże pół roku zobaczę morze, poczuję jego zapach, odpocznę przy szumie jego fal"- rozmyślałam uświadamiając sobie, że chyba czuję się już coraz bardziej przytłoczona zgiełkiem Londynu, jego mieszanką betonu, szkła i kamieni.

Gdy tylko wysiadłam z autobusu, od razu rzucił mi się w oczy cudowny, czerwony budynek w gotyckim stylu.


Zbudowany w 1897 roku Pierhead Building służył niegdyś jako siedziba firmy Bute Dock Company. Obecnie znajduje się tu muzeum historii, które przybliża nam czasy, w których miejsce to odgrywało istotną rolę.

Lata świetności Cardiff Bay przypadały na przełom XIX i XX wieku, kiedy stanowiła ona zaplecze dla ruchliwego portu, z którego dziś korzystają już tylko małe wycieczkowe statki pozwalające turystom spojrzeć na miasto z zupełnie innej perspektywy. 

Udając się dalej promenadą, natknęłyśmy się na  maleńką, sztuczną plażę, która tętniła życiem mimo, że był to dopiero koniec lutego. Tuż za nią znajdowały się już nieco "dziksze"tereny.

Szczerze mówiąc nie znalazłyśmy w Cardiff wielu miejsc, które przykuły naszą uwagę i z pewnością nie jest to jedno z miast do którego zapragnę kiedyś wrócić. Pozostałe dni poświęciłyśmy na zwiedzanie jego okolic.


Brecon Beacons National Park

Brecon Beacons jest jednym z trzech parków narodowych Walii. Jest oddalony od Cardiff o 68km. Najłatwiej dostać się tam oczywiście samochodem, co zajmuje około godziny i 20 minut. My dotarłyśmy tam dwoma autobusami, co trwało o  godzinę dłużej. Jest to bardzo rozległy obszar, gdzie znajdziemy wiele malowniczych pagórków, wodospady, jaskinie, a nawet zamki i ruiny. Ze względu na ograniczenia czasowe nie udało mi się zwiedzić wszystkich tych miejsc i zamiast tego wybrałam zdobycie Pen Y Fan- najwyższego szczytu południowej Walii. Jego wysokość to 886m. Trasa jest dość łatwa i nie wymaga wielkiego wysiłku. Spotkała nas niestety nieoczekiwana zmiana pogody, przez co byłyśmy bardzo przemoczone. Polecam zatem ubrać się za cebulkę i założyć odpowiednie wodoodporne obuwie.
Wietrzna i deszczowa pogoda nie sprzyjała oczywiście uwiecznianiu piękna parku na fotografiach, dlatego zamieszczam ich tylko dwie. Według prognozy miał to być najbardziej słoneczny spośród czterech dni naszego pobytu w Walii, a w rzeczywistości okazał się być chyba najgorszy.

Dwa zamki w jeden dzień

Kolejny dzień spędziłyśmy na zwiedzaniu okolicznych zamków- majestatycznego Caerphilly oddalonego od Cardiff jedynie o 12km oraz pięknego gotyckiego Castell Coch, który znajduje się w podobnej odległości. Więcej informacji o nich znajduje się we wspomnianym wcześniej wpisie poświęconym tylko i wyłącznie zamkom.


                             

Barry Island Beach- perełka południowo-wschodniej Walii

Okazuje się, że bardzo ciężko było znaleźć plaże w okolicy Cardiff. Zdecydowanie więcej jest ich w zachodniej części Walii. Po bardzo długich poszukiwaniach w Internecie wreszcie udało się znaleźć taką, która wywołała u mnie efekt WOW i była oddalona od stolicy zaledwie 30min jazdy pociągiem. Przedstawiam Wam Barry Island Beach!





Plaża jest przyjazna zwierzętom i rzeczywiście bardzo duzo ludzi przyprowadzało tu jakiegoś psiaka. Dzieci również będą zachwycone ze względu na pobliski park rozrywki. Znajdziemy tu również liczne kawiarnie i bary. To wszystko sprawia, że plaża jest idealnym miejscem na rodzinne wypady.

Krótkim spacerkiem dojdziemy do Jacksons Bay, którą warto zobaczyć ze względu na otaczające ją urokliwe, czerwonawo-brązowe klify.



Plaża była tłem popularnego brytyjskiego sitcomu "Gavin i Stacey", którego ja osobiście nie oglądałam, ale Barry Island jest podobno ogromną atrakcją dla fanów serialu. Wciąż dziwi mnie jednak fakt, że ta cudna plaża tak rzadko była polecana na stronach opisujących miejsca, które warto zobaczyć w Walii i naprawdę musiałam się nieźle natrudzić i "przetrzepać Internet", aby ją odkryć. Nie wiem jak opisać moją radość, że mi się to udało, ponieważ powaliła mnie na kolana i dlatego nazywam ją perełką południowo- wschodniej Walii. Było to ostatnie miejsce, które odwiedziłam podczas mojej wyprawy i to właśnie ono najbardziej zapadło w mojej pamięci i sprawiło, że na pewno powrócę kiedyś w te rejony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Krótki pobyt w Szkocji

Zanim zdecydowałam się zamieszkać w Londynie, rozważałam również wyjazd do Szkocji, a konkretnie do Edynburgu. Miasto to polecało mi wielu z...